Nie mogę uwierzyć, że tak długo mnie tu nie było. Że tak długo nie pisałam tu NIC. Nie zaglądałam tu. Sprawiłam, że blog był prywatny. Nie wiem, czy nie miałam o czym pisać. Chyba nie.
Zawsze, zawsze, ale to zawsze w takich chwilach powtarzam, że w głębi duszy jestem humanistką.
I że przecież wszyscy ludzie są humanistami, tylko Ci, którzy nie czytają książek ewentualnie trochę mniej.
Nadal uważam, że nie potrafię rozmawiać, ale, że potrafię pisać.
Zmieniłam się przez ten rok... W jeszcze dziwniejszą osobę wydaję mi się, ale zmiany są najczęściej na + .
Wiele razy żałowałam, że nie miałam tego miejsca,
tego bloga, który pewnego razu zszokował mnie większą ilością komentarzy (ile to było 60? 90? już nie pamiętam... ) niż zwykle i uznałam, że jest nawet *popularny*.
Chciałam wrócić, nie wiedziałam kiedy, miałam niedokończone sprawy. Nadal mam.
Chociaż minął rok w wieku rzeczach jestem wciąż zagubiona.
Ale dziś uznaję, że najbliższych sobie refleksji nie warto pokazywać innych.
Na blogu, kiedyś tu często pokazywanemu ( bibisong.blogspot.com ),
którego prowadzę od ho, ho, również dawna,
dzisiaj piszę sama do siebie,
potem czytam, myślę, co się zmieniło w moim życiu...
Kiedyś może wydam te wiersze. Na prawdę bardzo bym chciała.
Wiele razy żałowałam, że nie miałam tego miejsca,
tego bloga, który pewnego razu zszokował mnie większą ilością komentarzy (ile to było 60? 90? już nie pamiętam... ) niż zwykle i uznałam, że jest nawet *popularny*.
Chciałam wrócić, nie wiedziałam kiedy, miałam niedokończone sprawy. Nadal mam.
Chociaż minął rok w wieku rzeczach jestem wciąż zagubiona.
Ale dziś uznaję, że najbliższych sobie refleksji nie warto pokazywać innych.
Na blogu, kiedyś tu często pokazywanemu ( bibisong.blogspot.com ),
którego prowadzę od ho, ho, również dawna,
dzisiaj piszę sama do siebie,
potem czytam, myślę, co się zmieniło w moim życiu...
Kiedyś może wydam te wiersze. Na prawdę bardzo bym chciała.
Pozdrawiam Was serdecznie, moi kochani obserwatorzy.
I obiecuję, że odpowiem każdemu, kto skomentuje tego posta.
Jestem ciekawa, czy osoby, które kiedyś komentowały mi każdego nowego,
teraz chociażby zauważą, że coś nabazgrałam. Zazdroszczę Wam, że nie przestaliście pisać.
Zapomniałam już, jak to jest mieć bloga.
Za to instagrama w tym czasie nie opuściłam...
Ja też długo nie zaglądałam na bloga, ale to jest zrozumiałe. Przecież są też inne sprawy niż tylko bloga. Myślę, że wszyscy czytelnicy to zrozumieją.
ReplyDeletemy-world-lol.blogspot.com
Mam nadzieję, że będziesz pojawiać się tu często. Już miałam już przestać obserwować Twojego bloga
ReplyDelete:) Jaka miła niespodzianka :)
http://zakurzone-stronice.blogspot.com/
These pictures are absolutely gorgeous! I hope that you have a great weekend :)
ReplyDeletethe-creationofbeauty.blogspot.com
Ja tez mam okres, ze nie zaglądam na bloga, ale prawda jest taka, że prawdziwy czytelnicy nigdy nie zapomną. :)
ReplyDeletehttp://suecombinations.blogspot.com/
Miałam nadzieję, że wrócisz jeszcze na bloga. Często wpisywałam adres, żeby zobaczyć, czy może go odblokowałaś. Ucieszyłam się widząc, że jest nowy post :).
ReplyDeleteŚwietne zdjęcia. Najbardziej podoba mi się to z lampą i telefonem. Btw. ślicznie wyglądasz! :)
Great Post! Follow eachother on GFC and Google+? If yes, follow me and i follow back as soon as i see it. Let me know with a comment on my Blog
ReplyDeleteKeep in Touch xx Rabea from germany
http://rabeasbeautytipps.blogspot.de/
Czasem też mam tak, że nie wchodzę na bloga przez jakiś czas. Taka trochę regeneracja sił :)
ReplyDeletehttp://majkabloguje.blogspot.com
Czasem trzeba na nowow zmotywowac sie :)
ReplyDeletegreat snippets dear. hope you could drop by at my blog and do you want to follow each other? =)
ReplyDeletehttp://anotsosecretlife2011.blogspot.com/
Wiele blogerek mialo ostatnio przerwe w blogowaniu..
ReplyDeleteahh widzę sushi <3
ReplyDelete